Prolog

Kochana Megan!

Już długo nie rozmawiałyśmy, nie sądzisz? O ile rozmową można nazwać spisywanie niewypowiedzianych słów na pogniecionym pergaminie.
Tęsknie za Tobą, nawet nie wiesz jak bardzo. Nikt nigdy nie zrozumie mnie tak jak robisz to Ty.

Czy znajdowałaś się kiedyś między przysłowiowym młotem a kowadłem?
Ja właśnie tam teraz jestem.
Nie ważne, którą opcję wybiorę, będzie ona zła.
Nie ważne, w którą stronę się udam, zaboli to kochaną przeze mnie osobę.

Czuję się źle Megan, nie chodzi tu o stan zdrowia, raczej o stan umysłu.
Pierwszy raz w życiu, czuję się tak bardzo złą Annabeth Alicją Lewis.
Czy kochałaś kiedyś dwie osoby?
Czy patrząc w oczy jednej, czułaś się jakbyś zdradzała tę drugą?

Pewnie głowisz się teraz o co mi chodzi.
Kocham, gdy patrzysz na mnie jak na niespełna rozumu dziecko, które nie wie co mówi.
Potrzebuję Cię tutaj Meggie, tęsknie za Tobą.

Przechodząc do konkretów tego listu...
Czuję się zagubiona.
Nie potrafię już być taka sama, nie uśmiecham się tak często jak kiedyś.
Chcę w końcu dokonać wyboru.
Nawet nie wiesz jak bardzo chcę to zrobić, ale nie daję rady.
Kocham Neville'a. George jest moim przyjacielem, ale... czy tylko?
Czy nie czuję do niego czegoś więcej?
Nie wiem Meg.
Nie wiem czy jest to na tyle "więcej", by podzielić się tą nowiną ze światem.

Powoli nie daję już rady siostro.
Czuję się samotna, i wierz mi, że w tym przypadku sa­mot­ność nie ma nic wspólne­go z bra­kiem towarzystwa.
Pamiętam, gdy kiedyś powiedziałaś mi, że istnieją wybory konieczne, których nikt nie zrozumie.
Czy jeśli wybiorę George'a to Neville zrozumie?
Czy na odwrót będzie lepiej?
Chcę zamknąć oczy, niech życie wybierze za mnie.




Twoja Annabeth

4 komentarze:

  1. Jeeeej! Interesująco się zapowiada. Ciekawie kogo wybierze Annabeth? Pomału przeczytam wszystkie rozdziały. domi1295z twittera

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi, że Ci się podoba :)
    Szczerze mówiąc jeszcze sama nie wiem, jakoś się wszystko potoczy :)
    Dziękuję :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam.
    Trafiłam przez przypadek i nie żałuję. Juz widzę, to coś naprawdę dobrego. Naprawdę dobrego.
    Korzytsając z okazji, pozowlę sobie zareklamować naszego bloga, który właśnie został reaktywowany po 4 miesięcznej śmieci klinicznej...
    Pozdrawiam,
    Szalona SS&S
    [awa-lowcy.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję, jest mi naprawdę miło :)
    Na pewno wpadnę :) Prolog i pierwszy rozdział już przeczytany, więc zaraz kontynuuję resztę *.*

    OdpowiedzUsuń