Pierwszy września. Po nadzwyczajnie długiej podróży wszyscy dotarli na miejsce.Hogwart wyglądał tak jak zwykle, pięknie. Widać było, że jest w nim bezpiecznie. Zresztą nikt nie musiał tego widzieć, każdy to wiedział. Najpierw to Dumbledore dbał o dobro uczniów, teraz obowiązki po nim przejęła Profesor McGonagall.
Był już późny wieczór, gdy uczniowie zasiedli do uroczystej kolacji.
Pod koniec posiłku Profesor McGonagall wstała.
- Chciałam podziękować wszystkim, za to, że przez durne plotki nie opuściliście nas i w tym roku również przyjechaliście do Hogwartu.
- O jakie plotki jej chodzi? - spytała szeptem Ann.
- Nie słyszałaś? Podobno Ministerstwo knuje coś przeciw McGonagall. Mówią, że nie dba o nas wystarczająco. - Luna schyliła się ku dziewczynie i wyszeptała jej na ucho.
- Przecież dba. Narazie nie ma żadnych zagrożeń. Więc o co chodzi? - Annabeth skrzywiła się.
- Ministerstwo nadal sądzi, że Voldemort powróci. Nie wierzą, że Harry wtedy go pokonał.
- To głupie. - parsknęła dziewczyna.
- Głupie, ale Ministerstwu się nie sprzeciwimy. Szczególnie teraz, gdy władzę objął Rothson. - Luna skrzywiła się.
- Rothson - Annabeth zdziwiła się. Pierwszy raz słyszy to nazwisko.
- Tak. Emanuel Rothson. Widzę, że ostatnio nie czytasz Proroka? - dziewczyna uśmiechnęla sie.
- Nie. Jakoś nigdy mnie nie interesowały plotki, które tam wymyślali.
- Mnie też nie, ale lubię wiedzieć co wokół mnie sie dzieję. - Luna obejrzała się.
Profesor McGonagall zakończyła swoją przemowę. Uczniowie zaczynali rozchodzić się do klas.
- Idziesz Ann? O cześć Luna. - Nevilla uśmiechnął się.
- Cześć. - dziewczyna odwzajemniła uśmiech.
- Tak, idę. Luna przyjdź do mojego dormitorium. Dokończymy rozmowę. - dodała ciszej.
- Dobrze. - dziewczyna pochyliła się ku Ann. - Uważaj na nargle.
- Oczywiście.- Annabeth uśmiechnęła się i ruszyła do dormitorium Gryfonów.
- O co chodziło z dokończymy rozmowę?- spytał Neville, gdy przechodzili przez dziurę w portrecie.
- Nie ważne - spojrzała na przyjaciół siedzących na kanapie przed kominkiem.
- Ważne Annabeth.
- No dobrze. Chodzi o to co mówiła McGonagall. O Ministerstwo, które ubzdurało sobie, że Voldemort nie umarł, że on powróci. - skrzywiła się.
- Przecież to nie prawda. To kłamstwo. Jak oni mogą tak straszyć ludzi? To podłe ... - powiedział nieco głośniej.
- Co jest takie podłe ? - Suzie siedząca na kanapie zaciekawiła się.
- Nic takiego. - Neville spojrzał na Ann.
- Co to za różnica. I tak za jakiś czas przeczytają Proroka. - powiedziała i usiadła obok przyjaciół.
- Powiecie nam, o co chodzi? - Stacy spojrzała podejrzliwie na parę.
- Chodzi o Ministerstwo. Ono nadal nie wierzy, że Harry zabił Voldemorta. - Annabeth spojrzała smutno na przyjaciół.
- Przecież zabiłem go na Waszych oczach. - chłopak zdenerwował się i wstał z kanapy.
- Chodzi o to, że oni myślą, że on tak naprawdę żyje, że jest jeszcze jeden czy dwa horkruksy. - dodała cicho Stacy.
- Co? Skąd ty o tym wiesz? - spytał nagle Draco.
- Przeczytałam w Proroku.- powiedziała niepewnie.
- I czemu nam nie powiedziałaś?!- Ann była zdezorientowana.
- Nie chciałam was martwić.
- Stacy! - Draco skrzywił się.
- Daruj sobie Malfoy. Najważniejsze, że już wiemy. - powiedziała Suzie.
- I co z tym zrobimy? - spytał Harry.
- Nie wiem co my z tym zrobimy, ale wiem co zrobi z tym Ministerstwo. - rzuciła Ann, a wszystkie oczy skierowały się nią. - Chcą wyrzuć McGonagall. Mówią, że nie dba o nasze bezpieczeństwo. Chcą zamknąć Hogwart. - dziewczyna była wyraźnie przybita.
- Co?! Nie mogą! - Harry zbulwersował się jeszcze bardziej. Nie chciał by zamknęli Hogwart. Nie będzie miał gdzie wrócić. Dursleyowie wyprowadzili się. On nadal jest sierotą.
Dziękuję ! ♥
OdpowiedzUsuńKocham cię i twoje rozdziały <33
;**
Świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że wrócisz pogromco <3
No,no jest dobrze. :) Gratuluję. Ciekawy pomysł z tym, że Voldemort może żyć.domi1295
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :)
UsuńOh niesamowite! Nie żałuję, że tu weszłam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł. Akcja, jak rozumiem, dzieje się kiedy Harry "powtarza" siódmą klasę. Rozdział bardzo mi się spodobał, nie roumiem tylko: co Malfoy robi w PW Gryfonów?
OdpowiedzUsuńSzalona, SS&S