piątek, 14 grudnia 2012

Rozdział 3

Była połowa września. Na dworze robiło się coraz chłodniej. Prorok Codzienny wymyślał coraz to nowe historie związane z powrotem Lorda Voldemorta. Publikowali artykuły w których spisywali zaginione osoby. Okazywało się, że tak naprawdę zaginione one nie były.
Jednak większość uczniów Hogwartu wierzyła w to co wypisywali w gazecie. Podczas posiłków w wielkiej sali krzywo patrzyli na Harry'ego.

- Czy oni muszą tak się na nas gapić? - Suzie skrzywiła się.

- Nie przejmuj się. Są głupi i tyle. - Chłopak uśmiechnął się pocieszająco. On też był przygnębiony tym, że wszyscy ci, którzy na co dzień go lubili, teraz się od niego odwracali. Oczywiście zostali przy nim prawdziwi przyjaciele, ale reszta niestety uwierzyła w plotki Proroka.

- Nie obchodzi mnie co oni o tobie mówią Harry. Przecież wiemy, że Voldemort zginął, że jesteś świetnym czarodziejem. - Ann uśmiechnęła się.

Harry odwzajemnił uśmiech. Cieszył się, że ma wsparcie chociaż tych kilku, najbliższych przyjaciół.

- Nie sądzisz, że powinniśmy to wyjaśnić? - spytał Draco niepewnie.

- Co wyjaśnić? - Harry był tym wszystkim lekko zdezorientowany.

- To wszystko z Prorokiem Codziennym. - oznajmił.

-  Tak tutaj? Teraz? - Harry nadal nie był pewny o co chodzi.

- Moim zdaniem powinniśmy udać się do Ministerwa i tam to wszystko powiedzieć. - wtrącił się Neville.

- Masz rację. - Stacy uśmiechnęła się do przyjaciół.

- Ale kiedy? - spytało kilka osób jednocześnie.

- Może po prostu w sobotę nie pójdziemy do Hogsmead? - Harry uśmiechnął się łobuzersko.

- Jak? - Suzie zdziwiła się.

- Peleryna niewidka? - chłopak ponownie się uśmiechnął.

- Nie pomieści nas wszystkich. - Draco skrzywił się.

- Są jeszcze miotły. - Neville spojrzał na przyjaciół porozumiewawczo.

- Genialne ! - Ann zrobiła wielkie oczy.

- Pomysłowo, ale myślicie, że na miotłach nas nie zauważą? - spytał Harry.

- Nie wiem, ale wydaje mi się... - Stacy urwała. Zauważyła, że za Draco stanęła Profesor McGonagall.

Wszyscy zrobili zaniepokojone miny. Jak długo ona tu stała i czy usłyszała wystarczająco dużo?

- O czym tak namiętnie rozprawiacie ? - nauczycielka uśmiechnęła się. Nie tak jak zwykle, nie był to ten chłodny uśmiech co zawsze. Był dziwny i nie można go było opisać. Uśmiechała się ciepło, lecz w jej oczach widać było strach. Wszyscy wiedzieli, że kobieta boi się, że zamkną Hogwart, że uczniowie, którzy są sierotami nie będę mieli gdzie się podziać, że wrócą do mugolskiego sierocińca.

- O naszym planie zajęć. Lekcji przybywa. - Ann spojrzała porozumiewawczo na przyjaciół.

- No tak Annabeth. To już Wasz ostatni rok tutaj. Najtrudniejszy jeśli chodzi o zajęcia i nie tylko... - urwała.

- Nie tylko? - Suzie zrobiła zdziwioną minę.

- Nie ważne dzieci. - Profesor McGonagall widocznie nie chciała wyjaśniać o co jej chodziło. Żałowała, że cokolwiek powiedziała. Kobieta odeszła szybkim krokiem .

- Czy ktoś mi wyjaśni o co chodzi? - spytała Stacy.

- Gdybym wiedział. - Harry skrzywił się.

- Zastanawia mnie tylko jedno... - Neville zaczął.

- Mów. - rzuciła Ann.

- Dlaczego Draco siedzi z nami przy stole? - Neville spojrzał na przyjaciela.

- Poprosiłem McGonagall o możliwość jedzenia posiłków przy stole Gryffindoru. Powiedziałem jej, że przyjaźnie się z osobami z tego domu. - chłopak uśmiechnął się.

- Czy mogę już zacząć bić brawo? - spytała Ann, a przyjaciele uśmiechnęli się.



3 komentarze:

  1. Przy wcześniejszym rozdziale zastanawiałam się czy Draco,to Draco Malfoy czy może jakiś inny,odpowiedź już nam po przeczytaniu tego rozdziału.Ciekawe jaki ukryty powód miała McGonagall podchodząc do ich stołu?domi1295

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiechnieta McGonagall...
    *próbuje sobie zwizualizować... failure*
    No nic. Nowa wizja Draco jednak do mnie przemawia. Fajnie, że razem ze Stacy macie te same postacie, to chyba trudno pogodzić...?
    Szalona
    PS: Ups, miałam nie spamować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno pogodzić? Czy ja wiem...
      Razem z Julą *Stacy* wymyślałyśmy swoje postacie, ja Ann, Jula Stacy. Nie było to zbyt skomplikowane. :3
      Spamuj, spamuj :D

      Usuń